Sex in Heaven – 86​-​93

nasiono records 112/2020

PREMIERA: 5 lipca 2020

1. Sister 03:38
2. I Love You 02:56
3. Hyde Park 03:04
4. Cztery Pory Roku – Wiosna 00:39
5. The Sound 03:29
6. Telescope 03:25
7. Supersonic 05:18
8. Uela 02:51
9. Powerplay 02:32
10. Remote Control 04:00
11. Big Regret 03:55

Skład:

Maciej Żabczyński – gitara, wokal, klawisze,
Robert Suszko – bas, wokal, gitara,
+
Tomasz Bergmann – bass, gitara (utwory 1,3,6,7,10)
Krzysztof Sado Sadowski – drums (utwór 5)
Krysia Grzybowska – vocal (3)

Muzyka i słowa: Żabczyński & Suszko

projekt okładki: Rafał Dętkoś

Połowa lat 80-ch, schyłkowy czas PRL.
Na gdańskim blokowisku Zaspa dwóch szkolnych przyjaciół Maciej Żabczyński i Robert Suszko dzieląc muzyczne zainteresowania, postanawia założyć zespół. Wentyl energii i poligon do zabaw z dźwiękiem.
W sklepach muzycznych jedynym dostępnym modelem gitary elektrycznej jest tzw. „strzałka”. Zainteresowany gitarą basową może zakupić model „Luna”. Poza tym na półkach królują cymbałki i wszelkiego rodzaju grzechotki.
Prawdziwy zachodni sprzęt można kupić tylko w nielicznie działających komisach muzycznych.
Od początku zespół działa jako duet: Maciej – gitara, wokal, inst. klawiszowe, Robert – bas, wokal. Perkusistę zastępował automat perkusyjny polskiej produkcji APS.

Wszystkie próby były nagrywane na kasetowego decka, gitary i automat podłączone do radzieckiego miksera. Za wzmacniacze służyły radia Unitra Zodiak z kolumnami. Specyficzny gitarowy sound dawał zmodyfikowany efekt Boss DS-1 i gitara Musima przywieziona przez Macieja z NRD.

Większość kompozycji muzycznych dostarczał Maciej, Robert był odpowiedzialny za realizację i brzmienie.
Każda próba owocowała nawet kikunastoma utworami. Tylko nieliczne z nich były powtarzane, dopracowywane na kolejnych sesjach. Efektem tego były dziesiątki nagranych taśm.
Przez lata działania Sex in Heaven w składzie pojawiali się muzykujący znajomi m.in. Tomasz Bergmann, Krzysztof Sado Sadowski, Paweł Kmiecik.

Sex in Heaven nigdy nie zagrał żadnego oficjalnego koncertu występując zaledwie kilka razy na zamkniętych wydarzeniach w kręgu znajomych. Nagrania krążyły przez lata wśród przyjaciół zespołu jednak nigdy i nigdzie nie zostały opublikowane.
Próba publikacji nagrań zespołu w 2007 roku nie doszła do skutku, ze względu brak zgody autorów co do do formy i treści wybranego materiału. Po prawie 13 latach Karol Schwarz (Nasiono Records) zdołał namówić Macieja i Roberta do publikacji części materiału.