Premiera płyty: Asia i Koty „Sing”

Premiera płyty „Sing” odbędzie się 2 kwietnia 2016 w Klubie Żak w Gdańsku. 

Joanna Bielawska dała się poznać polskiej publiczności w 2012 roku, kiedy to światło dzienne ujrzał jej debiutancki album „Miserable Miaow”. Zaprezentowała na nim swoje fascynacje piosenkami, akustycznymi melodiami i elektronicznymi wpływami, które razem zbudowały szeroką gamę melancholijnych, ale wyrazistych piosenek. Jako Asia i Koty artystka samodzielnie komponuje wszystkie utwory i gra na gitarze elektrycznej oraz wykorzystuje loopery. To minimalistyczny songwriting, wzbogacony o rozbudowane harmonie i mantryczne powtórzenia. Najważniejszym składnikiem jest głos – przejmujący, czysty i dojrzały.

W muzyce Bielawskiej uwagę zwraca delikatność, a jednocześnie często mroczny nastrój jej utworów, piosenkowość a z drugiej strony otwarcie się na muzyczne eksperymenty i poszukiwania. Dość powiedzieć, że artystka współtworzyła cztery wydawnictwa z zespołem Folder, a po wydaniu debiutanckiego albumu udzielała się na takich płytach jak „Nasiono Swap Singers”, Karol Schwarz All Stars „Hi, Mom!”, tworzyła dwie odsłony składu Pure Phase Ensemble, mające miejsce podczas pierwszej i trzeciej edycji festiwalu SpaceFest. Ponadto zawiązała dwa kolejne projekty, czerpiące z dokonań muzyki elektronicznej: duet Morgaine Fay, bazujący na ambientowo-noise’owych brzmieniach syntezatorów i gitary elektrycznej oraz czerpiący z techno solowy projekt Kthx NFZ.

Na swój drugi album artystka kazała czekać bardzo długo – płyta „Sing” ukaże się 2 kwietnia nakładem trójmiejskiej wytwórni Nasiono Records, z którą Bielawska jest związana od początku swojej działalności. Jak wskazuje tytuł, jest to album o śpiewaniu i to właśnie wokal odgrywa na nim główną rolę. Asia i Koty łączy na niej różne inspiracje, wśród których można wyczuć dokonania Angel Olsen, Cat Power czy Julianny Barwick. Muzyka bazuje na brzmieniu gitary elektrycznej, ale Bielawska sięga też po gitarę akustyczną, pianino, loopuje swoje instrumenty albo wzmacnia je subtelnym bitem.

Jak przyznaje artystka, to płyta o tym jak ważne w życiu jest śpiewanie piosenek i o ciągłym zmaganiu się z samym sobą oraz tworzonych przez siebie barierach. Tak opowiada o swoim najnowszym albumie:

Płyta „Sing” jest zapisem walki z depresją, patologicznie niską samooceną i natrętnym brakiem wiary w siebie. Utwory powstały bez wcześniejszego zamysłu, są wynikiem spontanicznych domowych sesji nagraniowych, które miały miejsce kiedy byłam w stanie przekierować nienawiść do samej siebie w energię twórczą. Piosenka „Sing” jest o ciągłym wątpieniu w siebie, które przez większość czasu po prostu paraliżuje i uniemożliwia robienie czegokolwiek. „Miracle I Hate” jest zafascynowaniem tym, jak stan depresyjny fałszuje obraz samego siebie. Bo jak można zachwycać się światem wokół jednocześnie z całego serca nienawidząc samego siebie, swojego życia, które przecież także jest cudem? „In the Morning” jest o tym, jak szybko wymyka się z rąk przebłysk nadziei i energii do życia. „All I Ask Take My Hand” mówi o tym, czego osoba z depresją oczekuje od najbliższych. Depresja niszczy nie tylko chorego, ale też najbliższych, którzy potrafią brać na siebie odpowiedzialność za chorobę. Jednak nie są w najmniejszym stopniu niczemu winni. W większości przypadków stany depresyjne są całkowicie niezależne od tego co się dzieje dookoła. Pojawiają się i znikają bez żadnej zapowiedzi. W jednej chwili zabierają cały sens życia, ale nie na zawsze. Dlatego czasem wystarczy po prostu trzymać się za ręce i zaczekać aż sens powróci.

 

Więcej informacji: www.facebook.com/asiaikoty