Nasiono 39/2012
NAKŁAD WYPRZEDANY
format: cd-audio
okładka: digipack
czas trwania: 49:47
1. Intro 1:45
2. Choir 4:05
3. Already Fried 4:00
4. Queens And Stooges 5:44
5. Undefined 4:39
6. Filter Feeder 6:26
7. Winnebago 1:40
8. Saturday Night Special 1:46
9. Keep Driving 5:07
10. The Sorry Eye 5:02
11. Better Days 9:44 : 6,99 € (+ 5 € koszty przesyłki – poza granicami Polski)
„The Sorry Eye” to debiutancki longplay trójmiejskiego rockowego trio Broken Betty. Zespół, opierając się na wypracowanej wcześniej stylistyce, postanowił zgłębić także bardziej odległe rejony muzyczne. W efekcie, znane z debiutanckiej EPki ciężkie, szybkie i dynamiczne utwory przeplatają się tutaj ze spokojnymi, niemal transowymi kompozycjami, a obok przesterowanego basu i brudnych gitar, można usłyszeć takżę instrumenty akustyczne, lap steel czy organy hammonda.
Zespół w swych piosenkach pokazuje całą paletę środków kompozycyjnych. Wszystko brzmi po prostu świetnie: nośne i wpadające w ucho refreny, wokalizy i chórki, motoryczne, „autostradowe” groove’y”, psychodeliczne groove’y, hendriksowskie solówki – wszystko jest poukładane jak należy. Aż strach pomyśleć, że to debiutancka płyta. Jeśli nad polską wisi przekleństwo „polish soundu” to Broken Betty (u boku producenta Kuby Mańkowskiego) mają nań doskonałe antidotum.
Album nagrano i zrealizowano w gdyńskim studio Sounds Great Promotion, pod okiem Kuby Mańkowskiego, frontmana Pneumy, a zarazem zdobywającego coraz szersze uznanie realizatora i producenta. Podczas nagrań zrezygnowano z klarowności i precyzji, na rzecz naturalności i energii, przez co udało się uchwycić wypracowane podczas licznych koncertów brzmienie zespołu.
„The Sorry Eye” to płyta bezkompromisowa, rozwojowa, która może być jednocześnie sporym zaskoczeniem dla wszystkich słuchaczy zaznajomionych z wcześniejszą twórczością Broken Betty.
booking: booking (at) nasiono.net
cena: 29,99 zł (+ 6 zł koszty przesyłki – tylko na terenie Polski)
cena: 6,99 € (+ 5 € koszty przesyłki – poza granicami Polski)
RECENZJE
(…) Słychać echa amerykańskich inspiracji – brzmieniem Seattle czy pustynnych rejonów południowej Kalifornii – nie mniej jednak zespół konsekwentnie realizuje swój potencjał i tym albumem wyraźnie zaznacza swoją obecność na krajowej scenie. Obok takiej płyty nie można przejść obojętnie. (…)
Mikołaj Służewski, Top Guitar
***
To płyta, która uderza od samego początku, wciąga w muzyczną podróż i pozostawia słuchacza samego na pustyni, co sugeruje poniekąd nawet sam zespół, określając swoją muzykę mianem pustynnego rocka. To płyta, jakiej w Trójmieście brakowało – jest intensywna, mocna, potężna i odczuwalna niemal fizycznie. (…)
Jakub Knera, Trojmiasto.pl
***
Jest ciężej niż u Yawning Man, ale lżej niż u Bongzilli. Jest bardziej pustynnie niż na „Superunknown”, ale mniej grungowo niż na „Temple Of The Dog”. Broken Betty postanowili zamieszać swoimi inspiracjami i przenieść je na polski grunt. Wyszło nadspodziewanie dobrze.(…)
Broken Betty płytą „The Sorry Eye” udowodnili, że nie są kolejną mierną kopią gigantów amerykańskiej sceny gitarowej. Oklepane już grungowo-stonerowe motywy przemielone przez trójmieszczan nabrały nowego kolorytu a płyta zaskakuje świeżością i pomysłami, niekoniecznie obecnymi podczas koncertów formacji. Bez wstydu stawiam „The Sorry Eye” obok płyt The Black Tapes, Ed Wood czy Elvis De Lux – niech młode pokolenie gitarowych wymiataczy rośnie w siłę!
frota, wp.pl
***
Nad kompozycjami unosi się duch stoner rocka, ale nie można nie zauważyć, że muzycy nie powstrzymują się przed czerpaniem z grunge’u czy nawet psychodeli – wszystko dobrane w idealnych proporcjach. Bez zarzutu pracuje sekcja rytmiczna, z przyjemnie pulsującym basem, a gitara przyjemnie stopniuje napięcie.
(…)
mimo niezliczonej liczby przesłuchań album ani trochę mi się nie znudził. Ciągle mogę znaleźć na nim „smaczki”, które sprawiają, że mam ochotę przesłuchać go jeszcze raz od nuty do nuty. Świetny debiut. Oby na drugim albumie członkowie Broken Betty nie stracili ochoty do eksperymentów i muzycznych podróży. Polecam!
kosa, antyportal.net